MILENA - „ŚLADAMI JULIUSZA VERNE’A”
Mieszkamy na Górnym Śląsku, często kojarzonym z jednym z najbardziej uprzemysłowionych terenów naszego kraju, obfitym w kopalnie i fabryki, ale nie dajcie się zwieść, można zaznać też tutaj natury. Tyskie jezioro Paprocany, park w Pszczynie czy Park Śląski w Chorzowie to klasyki niewątpliwie warte odwiedzenia, ale niestety tłumnie oblegane, a nie zawsze mamy ochotę się z tym mierzyć. Kiedy potrzebujemy trochę więcej przestrzeni, nie wyjeżdżając jednocześnie zbyt daleko, wybieramy się do parku Cegielnia w Żorach. Dziewczyny uwielbiają go za różnorodność: można śmigać tam na hulajnodze czy deskorolce po skate parku, poznawać zasady panujące na ulicach, jeżdżąc na rowerach po miasteczku ruchu drogowego, czy też bawić się na placu zabaw. W tym czasie my najczęściej wylegujemy się na leżakach pobliskiego bistro. Gdy pogoda dopisuje, w parku często odbywają się różnego rodzaju imprezy plenerowe czy zloty food trucków – każdy znajdzie tu coś dla siebie. A jeśli nadal nam mało, wybieramy się na pobliski żorski rynek, gdzie znajduje się przepiękna, klasyczna karuzela w paryskim stylu, inspirowana powieściami Juliusza Verne’a. Gwarantujemy, że zachwyci nie tylko dzieci. Niekiedy lubimy też przenieść się w czasie do XIX wieku i wylądować w samym sercu Teksasu. Park Rozrywki Twinpigs w Żorach to m.in. idealnie odwzorowane westernowe miasteczko, ale to niejedyne zakątki Ameryki, które można tam odwiedzić. Rajskie Hawaje, gorący Meksyk i szalone Las Vegas – każda strefa to nowa przygoda. Od wspinania się po kraterze wulkanu po zaglądanie do indiańskiego tipi.